Okiem mamy: Ciąża – kiedy dowiadujesz się, że jesteś w ciąży.

Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, tak aby się działo, aby było głośno i wesoło.  Myślałam, że skoro oboje z partnerem wiemy czego chcemy, jesteśmy biznesowo „ustawieni” a do pełni szczęścia brakuje nam malutkiego człowieka, to jak już dowiem się ze jestem w ciąży to tylko radość ogarnie moje ciało i dusze…
Nic bardziej mylnego O naszego maluszka, a konkretnie o naszą córcie – pierwszą, staraliśmy się trochę. Każdy kolejny miesiąc przynosił tak bardzo niechciany ból brzucha wywołany menstruacją.
Dobre rady dookoła zawsze w cenie: odpuść, musicie wyjechać, zróbcie sobie przerwę w staraniach… hmmm… nie miałam 20stu lat, aby mieć czas, niestety czas nieubłaganie leciał a moje, nasze marzenie o powiększeniu rodziny się nie spełniało…
Odpuściłam…wiem, jak to brzmi, ale odpuściłam całkowicie. Skupiłam się na zmianie pracy, zmianie trybu życia i tym, że może faktycznie to jeszcze nie czas.

Marzenia
Marzenia się nie spełniają, ale marzenia się spełnia. I któregoś dnia ból brzucha nie przyszedł, i nie przychodził. Chociaż wszystko wskazywało na to, że nic innego się nie wydarzy. W głowie miałam tylko myśl -  za dużo stresu i pracy.
Ale po kilku dniach czas było odwiedzić aptekę i zakupić test.
Zawsze myślałam że jak zobaczę dwie kreski na teście to już będę miała w głowie wszystko ułożone, zakupy zaplanowane i tylko oczekiwać na poród…

Emocje
Stało się, pojawiły się tak upragnione dwie kreski na teście, szybko pobiegłam po kolejne testy… na każdym to samo, dwie kreski…
To co czuje się w danym momencie, to tak wielka mieszanka uczuć, od radości po strach, przerażenie, uśmiech, łzy, wszystko… jak ja sobie poradzę, jak my sobie poradzimy… i ta myśl – będę mamą. W danym momencie serce bije jak szalone, łzy lecą same z oczu, a w głowie jest natłok różnych myśli.
Płakałam przez dłuższą chwilę. Z radości? Z przerażenia? Tak! Z każdej pojedynczej emocji, bo nic, ale to zupełnie nic od zobaczenia dwóch kresek nie będzie już takie samo.

Pierwsza ciąża to ciągłe pytania, edukacja i szukanie odpowiedzi na wiele niewiadomych. To szukanie malutkich ciuszków, szykowanie wyprawki i odnajdowanie w sobie nowych pokładów energii. A przede wszystkim uczenie się tego, że będę mamą…

Mama D.